środa, 17 czerwca 2015

2.

Pomiędzy kawą a kawą ogarniam sprawy. Przeskakuję z paragrafu na paragraf, usiłując zrozumieć o czym mowa. Znam te słowa, ale wydają się zupełnie obce, zupełnie nie zrozumiałe. Całą sobą walczę, lecz  bez pomocy z góry skazana jestem na przegraną.

Za drewnianymi szczeblami rozciąga się  łąka, po której biegają różowe misie. Tamten świat, niewinny i bezbronny, zaprasza mnie do siebie. Moja córka, która ma zaledwie kilkanaście tygodni, spojrzenie ma nad wyraz bystre i poważne. Przypomina swojego starszego brata, siedmioletniego filozofa, ciekawego świata. W oczach moich dzieci dostrzegam tak wiele miłości, tak wiele mądrych pytań, na które wciąż szukam odpowiedzi.

1 komentarz:

  1. paragrafy mnie zawsze odstraszały, pomimo, że mam prawnika w domu

    OdpowiedzUsuń